Politycy wyautowali budowę drogi Łękawica – Zagórze

BOLESNE ROZCZAROWANIE

W piątek 13 maja 2016 r. Sejm RP przyjął ustawę o dokończeniu budowy zbiornika wodnego Świnna Poręba. Na ten cel w latach 2016-2017 przeznaczono 53 230 tysięcy złotych ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Planowane nakłady finansowe przeznaczone są na zadanie I – zbiornik, zadanie II – przełożenie dróg 

w kwocie 20 600 tysięcy zł i zadanie III – przeciwdziałanie osuwiskom ziemi 25 700 tys. zł. Dla samorządowców związanych z tą inwestycją szczególnie istotna jest przebudowa dróg. Mieszkańcy Zagórza – wioski należącej do Gminy Mucharz mogą być usatysfakcjonowani przyjęciem do realizacji drogi Brańkówka – Wodniakówka – Gołębiówka, a Dąbrowianie
z połączenia dwóch części Dąbrówki poprzez budowę drogi Durówka w gm. Stryszów. Przed piętrzeniem wód zbiornika konieczna jest jeszcze stabilizacja osuwisk na terenie Stryszowa i Dąbrówki. Budowę zbiornika Świnna Poręba rozpoczęto w 1986 r. W obecnej ustawie jego dokończenie przewidziano w 2017 r. i tak mija 30 lat najdłużej trwającej budowy hydrotechnicznej w Polsce. Według szacunków na dokończenie wszystkich prac potrzeba 70 mln zł, więc przyjęta przez Sejm RP kwota może być niewystarczająca. Mnie się wydaje, że to za mało pieniędzy, żeby można było ogłosić sukces – twierdzi Wójt Gminy Mucharz Wacław Wądolny. Za ustawą głosowało 437 posłów, a dwóch było przeciwnych. Najbardziej bulwersującym dla mieszkańców naszego regionu może być fakt, iż zgłaszana przez posła Marka Sowę poprawka dotycząca modernizacji drogi Łękawica-Zagórze, o którą zabiegała Gmina Stryszów, została odrzucona w głosowaniu. Oburzenia nie kryją mieszkańcy Gminy Stryszów, szczególnie Łękawicy, a także z gmin sąsiednich. Piątek 13 maja i poprzedzające go dni, w których procedowano w Sejmie i Komisji Ochrony Środowiska ustawę o dokończeniu budowy zbiornika wodnego Świnna Poręba rozczarował mnie ogromnie. Od lat zabiegałem o modernizację drogi Łękawica – Zagórze. Miała być ona budowana już w 2014 r., co potwierdza umowa podpisana jednostronnie przez Inwestora budowy zbiornika – Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie,  z której się wycofano ze względu na ograniczone środki finansowe. W 2015 r. Ministerstwo Środowiska i Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie składały pisemną deklarację, co potwierdza korespondencja pomiędzy stronami, że droga zostanie zrealizowana po uzyskaniu brakujących środków, gdyż jest zbilansowana w programie inwestycji i wyceniona w Zbiorczym Zestawieniu Kosztów. Przed procedowaniem ustawy zwracałem się pisemnie i telefonicznie do decydentów i posłów Małopolski Zachodniej, do Wiceprzewodniczącej Komisji Ochrony Środowiska o poparcie wniosku w tej sprawie, jednak okazało się, że wybrańcy tego Okręgu Wyborczego głosowali przeciw. Są nimi Ewa Filipiak, Zbigniew  Biernat, Jarosław Szlachetka. Poseł Marek Polak wstrzymał się od głosu. Pani Premier Beata Szydło była nieobecna. Za poprawką głosowali jedynie posłowie Dorota Niedziela, Marek Sowa i Józef Brynkus. Okazało się po raz kolejny, że politycy składają deklaracje o wspieraniu ważnych spraw dla mieszkańców, a po dojściu do władzy robią odwrotnie – nie kryje oburzenia Wójt Gminy Stryszów Jan Wacławski. Droga Łękawica – Zagórze o długości 1300 mb jest niebezpiecznym odcinkiem, gdzie często dochodzi do wypadków, gdyż w kilku miejscach występują zawężenia, gdzie nie mogą minąć się dwa samochody osobowe. Jej stan techniczny spowodowany transportem materiałów na budowę obiektów zbiornika jest kiepski, pomimo remontów bieżących prowadzonych przez Gminę Stryszów. Taki stan rzeczy stwarza ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa kierujących pojazdami i pieszych. Modernizacja drogi zamknęłaby całościowo obwodnicę wokół zbiornika. Mieszkańcy Łękawicy są oburzeni brakiem środków na budowę drogi. Na zebraniu wiejskim i na sesjach Rady Gminy w Stryszowie Dyrektor Stefan Sawicki z RZGW Kraków wielokrotnie obiecywał przebudowę  drogi, lecz okazuje się, że były to gruszki na wierzbie. Nie poddajemy się i będziemy walczyć o pieniądze na to zadanie – mówi Antoni Sadzikowski – sołtys wsi Łękawica.